Oddajemy w ręce Czytelnika zbiór rozpraw dotyczących, w kolejności zamieszczenia, następujących tematów: wartość, pobożność, egoizm, wartości moralne, wojna i pokój. W warstwie historycznych i osobowych odniesień główni bohaterowie tych tekstów to: (1) Hermann Lotze, (2) Platoński Sokrates, (4) Willard Van Orman Quine, (5) Immanuel Kant. W tekście o egoizmie (3) pojawia się wiele postaci. Rozprawy łączy filozoficzna problematyka wartości, gdyby jednak chcieć umieścić wszystkie teksty w jednej rubryce, należałoby je zaliczyć do historii idei, a nie np. do aksjologii. Autorzy śledzą znaczenie wskazanych pojęć na wycinkach z ich bogatej historii, w poglądach wybranych myślicieli, i rozważają je w kontekście - w różnych proporcjach w poszczególnych rozprawach - teoretycznym, moralnym, społecznym, politycznym, światopoglądowym. Interesują ich zatem i teksty, i konteksty, w których funkcjonują te pojęcia i w których występują problemy z wartościami. Teksty przygotowano w ramach badań Intersubiektywność: źródła, struktury, funkcje, prowadzonych w Zakładzie Filozofii w Instytucie Filozofii, Socjologii i Socjologii Ekonomicznej Kolegium Ekonomiczno-Społecznego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Do czworga pracowników Zakładu Filozofii - Janusza Sidorka, Justyny Nowotniak, Grzegorza Szulczewskiego i Ewy Rosiak-Zięby - dołączył w tym tomie jako piąty autor mgr Karol Janoś, słuchacz Stacjonarnych Studiów Doktoranckich w Kolegium Ekonomiczno-Społecznym SGH. Zagadnienie intersubiektywności określiło po części obszar poruszanych w tym tomie tematów. Ważnym narzędziem intersubiektywności jest język i dyskurs. Również normy i wartości uchodzą powszechnie za oczywisty czynnik budujący wspólny, intersubiektywny świat. Oczywiste może się też wydawać, że jedno w znaczący sposób zachodzi na drugie, że jest wspólny obszar: dyskursu i wartości, czy wręcz, że ten właśnie wspólny obszar jest konstytutywny dla intersubiektywności. W rzeczy samej jest to oczywiste, jeśli spojrzymy na historię, wszak liczne teksty, w tym literackie i filozoficzne, mówią wartościowe rzeczy. A zatem w sferze kultury duchowej wartości są budowane w języku (choć nie tylko w nim). O wartościach ponadto dużo mówi się w różnych dyscyplinach nauki oraz w dzisiejszym dyskursie publicznym, jednak te rozpowszechnione w języku publicznym i naukowym wartości zwykle nie pełnią budującej funkcji lub też pełnią ją pozornie czy zgoła na opak. W wielu sposobach użycia pojęcie wartości - albo którejś z wielkich wartości, jak prawda i dobro - raczej zastępuje porozumienie i zubaża dyskurs, niż cokolwiek buduje. Mówi się o wartościach zamiast mówić czy w inny sposób robić coś, co budowałoby i wzbogacało intersubiektywny świat. Dwa pierwsze z zamieszczonych w tomie tekstów odnoszą się, poprzez różne konteksty, do tego problematycznego istnienia wartości w dyskursie. Janusz Sidorek wskazuje na to, że pojęcie wartości od początku, od kiedy nabrało filozoficznego znaczenia, było przegrane, gdyż zdawało sprawę z przegranej: zwłaszcza z rozpadu pojęcia dobra. Można by powiedzieć, że w pojęciu tym przegrana została zapamiętana i utrwalona, a dyskurs mówiący o wartościach reprodukuje i szerzy przegraną sprawę. Z kolei Justyna Nowotniak na przykładzie pojęcia pobożności ukazuje negatywną, nihilistyczną funkcję dyskursu odwołującego się do wartości. Pojęcie wartości nie cieszy się współcześnie żywym zainteresowaniem filozofów, nie jest to pojęcie obiecujące, otwierające nowe perspektywy poznawcze. Ma natomiast szerokie zastosowanie w języku potocznym, w dyskursie publicznym i politycznym, w naukach społecznych i ekonomicznych. Jego wieloznaczność sięga przy tym tak daleko, że niektórych sposobów użycia nie łączy żaden wspólny sens, inne z kolei wydają się sprzeczne, np.: wartość osoby versus wartość klienta (to pojęcie z nauk o zarządzaniu). Z drugiej strony często używa się tego słowa tak jakby miało jeden sens, i to oczywisty. Filozofa można poznać po tym, że nie jest w ten jeden oczywisty sens wtajemniczony i daje temu wyraz. Oznacza to - na gruncie dominującego w nowożytności modelu filozofii, filozofii pisanej czy wykładanej - dyskursywne i polemiczne ustosunkowywanie się do owej rzekomej oczywistości. Filozoficzna kariera pojęcia wartości przypada na wiek XIX, zwłaszcza drugą jego połowę, i pierwszą połowę XX wieku. Nietzsche rozważa wartości w perspektywie egzystencjalno-kulturowej, ich siedliskiem i źródłem jest według niego życie i sztuka, a dyskurs całej niemal europejskiej filozofii i religii uważa za skłamany i wrogi życiu. Jest więc nieprzejednanym krytykiem tradycji. Dominujący przekaz (czyli właśnie tradycja) - to, co najbardziej się niesie i najlepiej przenosi - to nihilizm. Pokolenie czy dwa po Nietzschem rozwijano w filozofii niemieckiej, bo głównie ona nad tym pojęciem pracowała, bardziej typowe dla Niemców, tzn. szkolne, systematyczne i, by tak rzec, zachowawcze badania nad wartościami. Rozważano np. ich ontologiczny status: Czym są? Czymś obiektywnym czy subiektywnym? Ich swoisty sposób bycia nazywano wtedy m.in. obowiązywaniem. Podejmowali te badania zwłaszcza filozofowie z kręgu tzw. neokantyzmu badeńskiego rozważający wartości w perspektywie kultury; pojęcie wartości było dla nich istotne w teoretycznym ufundowaniu "nauk o duchu" (humanistycznych), w tym filozofii kultury jako autonomicznej dyscypliny teoretycznej, istniejącej na własnych prawach, niezależnie od nauk przyrodniczych i ścisłych oraz opartego na nich modelu poznania. Tekst Janusza Sidorka mówi głównie o filozofii Hermanna Lotzego, niemieckiego myśliciela żyjącego w latach 1817-1881. W myśli Lotzego pojęcie wartości zaczyna funkcjonować jako ważna kategoria filozoficzna i utorowała ona drogę późniejszemu rozwojowi badań nad wartościami, m.in. wspomnianym wyżej badaniom neokantystów. Na pojęciu wartości Lotze buduje "filozofię światopoglądową", która ma być uzupełnieniem nauki i przejąć funkcje pełnione wcześniej przez metafizykę. Autor eseju próbuje znaleźć, za Lotzem, odpowiedzi na pytania: Czym są wartości? Jaki jest ich ontologiczny status? Na czym polega i co znaczy ich obowiązywanie? Wcześniejszych śladów filozoficznego pojęcia wartości autor szuka w filozofii moralnej Immanuela Kanta. Mowa jest też o Platońskiej teorii idei jako pewnym modelu myślenia o wartościach. Justyna Nowotniak rozważa pobożność, która jest głównym tematem Platońskiego Eutyfrona. Czym jest bezbożność, o którą został oskarżony Sokrates? Czy władza może w takich kwestiach wyrokować? Najwyraźniej może i używa pobożności jako narzędzia panowania i opresji. Jak wskazuje autorka, w mechanizmach panowania i podporządkowania niebagatelną rolę odgrywają idee, cnoty czy wartości moralne. Grzegorz Szulczewski śledzi różne znaczenia i sposoby użycia słowa "egoizm", przywołując poglądy dawniejszych i współczesnych myślicieli, a także odwołując się do sposobu jego funkcjonowania w teoriach ekonomicznych. Wskazuje, że wieloznaczność pojęcia "egoizm" jest odpowiedzialna za nieporozumienia, jakie występują w ekonomicznym dyskursie sięgającym po to słowo oraz na jego pograniczu z filozofią. W związku z tym omawiana jest zależność między pojęciem egoizmu a homo oeconomicus. Artykuł Ewy Rosiak-Zięby to analiza poglądów Willarda Van Ormana Quine'a - amerykańskiego filozofa neopragmatysty żyjącego w latach 1908-2000 - na temat wartości moralnych. Autorka podejmuje, za filozofem, pytania: Jaka jest geneza wartości moralnych? Czy istnieje wspólny rdzeń różnych systemów moralnych? Czy da się połączyć etykę z nauką, czy raczej należy je od siebie oddzielać? Quine ujmuje wartości moralne w perspektywie behawiorystycznej i przez pryzmat funkcji, jaką pełnią w społeczeństwie, a która polega m.in. na tym, że coś jest za wartość uznawane, co rozpoznaje się np. po sankcjach społecznych, z jakimi spotykają się wykroczenia przeciwko nim. Karol Janoś rozważa poglądy Kanta dotyczące wojny i pokoju, łącząc podejście politologiczne z filozoficznym. Określa stanowisko filozofa w tych kwestiach mianem realistycznego idealizmu, umieszczając je w ten sposób na tle politologicznego sporu między politycznym realizmem a idealizmem. Idealizm Kanta zdaniem autora wyraża się w przekonaniu, iż możliwe jest wypracowanie wiecznego pokoju na ziemi, a realizm - w uznaniu, że państwa kierują się w swoich działaniach przede wszystkim dążeniem do realizacji własnych interesów i mają skłonność do popadania w konflikty i toczenia wojen. Autor prezentuje Kantowski projekt oparcia na prawie relacji między jednostkami, między jednostkami i państwami, wreszcie między państwami. Według filozofa jest to jedyny sposób zaprowadzenia pokoju, który nie będzie tymczasowym brakiem wojny, lecz stanem wiecznego pokoju. Na zakończenie dodajmy, iż według Kanta pożądany - a nieoczywisty - postęp ludzkości wymaga budowania praworządności w dwóch wymiarach: prawa moralnego oraz stanowionego, przy czym działania w tych dwóch wymiarach będą się wzajemnie wspierać i uzupełniać. Buduje się w ten sposób szacunek dla prawa. Do postępu ku wiecznemu pokojowi jest też zdaniem Kanta niezbędna wolność słowa, "publicznego używania rozumu". Otwartość i jawność jest konstytutywna dla intersubiektywnego świata. Nieraz jednak ktoś (kto ma władzę) stara się wyeliminować publiczny sposób używania rozumu, podsuwając w zamian "prywatny", a przy tym zasłania się ukrytymi wartościami.
[[[separator]]]
Oddajemy w ręce Czytelnika zbiór rozpraw dotyczących, w kolejności zamieszczenia, następujących tematów: wartość, pobożność, egoizm, wartości moralne, wojna i pokój. W warstwie historycznych i osobowych odniesień główni bohaterowie tych tekstów to: (1) Hermann Lotze, (2) Platoński Sokrates, (4) Willard Van Orman Quine, (5) Immanuel Kant. W tekście o egoizmie (3) pojawia się wiele postaci. Rozprawy łączy filozoficzna problematyka wartości, gdyby jednak chcieć umieścić wszystkie teksty w jednej rubryce, należałoby je zaliczyć do historii idei, a nie np. do aksjologii. Autorzy śledzą znaczenie wskazanych pojęć na wycinkach z ich bogatej historii, w poglądach wybranych myślicieli, i rozważają je w kontekście - w różnych proporcjach w poszczególnych rozprawach - teoretycznym, moralnym, społecznym, politycznym, światopoglądowym. Interesują ich zatem i teksty, i konteksty, w których funkcjonują te pojęcia i w których występują problemy z wartościami. Teksty przygotowano w ramach badań Intersubiektywność: źródła, struktury, funkcje, prowadzonych w Zakładzie Filozofii w Instytucie Filozofii, Socjologii i Socjologii Ekonomicznej Kolegium Ekonomiczno-Społecznego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Do czworga pracowników Zakładu Filozofii - Janusza Sidorka, Justyny Nowotniak, Grzegorza Szulczewskiego i Ewy Rosiak-Zięby - dołączył w tym tomie jako piąty autor mgr Karol Janoś, słuchacz Stacjonarnych Studiów Doktoranckich w Kolegium Ekonomiczno-Społecznym SGH. Zagadnienie intersubiektywności określiło po części obszar poruszanych w tym tomie tematów. Ważnym narzędziem intersubiektywności jest język i dyskurs. Również normy i wartości uchodzą powszechnie za oczywisty czynnik budujący wspólny, intersubiektywny świat. Oczywiste może się też wydawać, że jedno w znaczący sposób zachodzi na drugie, że jest wspólny obszar: dyskursu i wartości, czy wręcz, że ten właśnie wspólny obszar jest konstytutywny dla intersubiektywności. W rzeczy samej jest to oczywiste, jeśli spojrzymy na historię, wszak liczne teksty, w tym literackie i filozoficzne, mówią wartościowe rzeczy. A zatem w sferze kultury duchowej wartości są budowane w języku (choć nie tylko w nim). O wartościach ponadto dużo mówi się w różnych dyscyplinach nauki oraz w dzisiejszym dyskursie publicznym, jednak te rozpowszechnione w języku publicznym i naukowym wartości zwykle nie pełnią budującej funkcji lub też pełnią ją pozornie czy zgoła na opak. W wielu sposobach użycia pojęcie wartości - albo którejś z wielkich wartości, jak prawda i dobro - raczej zastępuje porozumienie i zubaża dyskurs, niż cokolwiek buduje. Mówi się o wartościach zamiast mówić czy w inny sposób robić coś, co budowałoby i wzbogacało intersubiektywny świat. Dwa pierwsze z zamieszczonych w tomie tekstów odnoszą się, poprzez różne konteksty, do tego problematycznego istnienia wartości w dyskursie. Janusz Sidorek wskazuje na to, że pojęcie wartości od początku, od kiedy nabrało filozoficznego znaczenia, było przegrane, gdyż zdawało sprawę z przegranej: zwłaszcza z rozpadu pojęcia dobra. Można by powiedzieć, że w pojęciu tym przegrana została zapamiętana i utrwalona, a dyskurs mówiący o wartościach reprodukuje i szerzy przegraną sprawę. Z kolei Justyna Nowotniak na przykładzie pojęcia pobożności ukazuje negatywną, nihilistyczną funkcję dyskursu odwołującego się do wartości. Pojęcie wartości nie cieszy się współcześnie żywym zainteresowaniem filozofów, nie jest to pojęcie obiecujące, otwierające nowe perspektywy poznawcze. Ma natomiast szerokie zastosowanie w języku potocznym, w dyskursie publicznym i politycznym, w naukach społecznych i ekonomicznych. Jego wieloznaczność sięga przy tym tak daleko, że niektórych sposobów użycia nie łączy żaden wspólny sens, inne z kolei wydają się sprzeczne, np.: wartość osoby versus wartość klienta (to pojęcie z nauk o zarządzaniu). Z drugiej strony często używa się tego słowa tak jakby miało jeden sens, i to oczywisty. Filozofa można poznać po tym, że nie jest w ten jeden oczywisty sens wtajemniczony i daje temu wyraz. Oznacza to - na gruncie dominującego w nowożytności modelu filozofii, filozofii pisanej czy wykładanej - dyskursywne i polemiczne ustosunkowywanie się do owej rzekomej oczywistości. Filozoficzna kariera pojęcia wartości przypada na wiek XIX, zwłaszcza drugą jego połowę, i pierwszą połowę XX wieku. Nietzsche rozważa wartości w perspektywie egzystencjalno-kulturowej, ich siedliskiem i źródłem jest według niego życie i sztuka, a dyskurs całej niemal europejskiej filozofii i religii uważa za skłamany i wrogi życiu. Jest więc nieprzejednanym krytykiem tradycji. Dominujący przekaz (czyli właśnie tradycja) - to, co najbardziej się niesie i najlepiej przenosi - to nihilizm. Pokolenie czy dwa po Nietzschem rozwijano w filozofii niemieckiej, bo głównie ona nad tym pojęciem pracowała, bardziej typowe dla Niemców, tzn. szkolne, systematyczne i, by tak rzec, zachowawcze badania nad wartościami. Rozważano np. ich ontologiczny status: Czym są? Czymś obiektywnym czy subiektywnym? Ich swoisty sposób bycia nazywano wtedy m.in. obowiązywaniem. Podejmowali te badania zwłaszcza filozofowie z kręgu tzw. neokantyzmu badeńskiego rozważający wartości w perspektywie kultury; pojęcie wartości było dla nich istotne w teoretycznym ufundowaniu "nauk o duchu" (humanistycznych), w tym filozofii kultury jako autonomicznej dyscypliny teoretycznej, istniejącej na własnych prawach, niezależnie od nauk przyrodniczych i ścisłych oraz opartego na nich modelu poznania. Tekst Janusza Sidorka mówi głównie o filozofii Hermanna Lotzego, niemieckiego myśliciela żyjącego w latach 1817-1881. W myśli Lotzego pojęcie wartości zaczyna funkcjonować jako ważna kategoria filozoficzna i utorowała ona drogę późniejszemu rozwojowi badań nad wartościami, m.in. wspomnianym wyżej badaniom neokantystów. Na pojęciu wartości Lotze buduje "filozofię światopoglądową", która ma być uzupełnieniem nauki i przejąć funkcje pełnione wcześniej przez metafizykę. Autor eseju próbuje znaleźć, za Lotzem, odpowiedzi na pytania: Czym są wartości? Jaki jest ich ontologiczny status? Na czym polega i co znaczy ich obowiązywanie? Wcześniejszych śladów filozoficznego pojęcia wartości autor szuka w filozofii moralnej Immanuela Kanta. Mowa jest też o Platońskiej teorii idei jako pewnym modelu myślenia o wartościach. Justyna Nowotniak rozważa pobożność, która jest głównym tematem Platońskiego Eutyfrona. Czym jest bezbożność, o którą został oskarżony Sokrates? Czy władza może w takich kwestiach wyrokować? Najwyraźniej może i używa pobożności jako narzędzia panowania i opresji. Jak wskazuje autorka, w mechanizmach panowania i podporządkowania niebagatelną rolę odgrywają idee, cnoty czy wartości moralne. Grzegorz Szulczewski śledzi różne znaczenia i sposoby użycia słowa "egoizm", przywołując poglądy dawniejszych i współczesnych myślicieli, a także odwołując się do sposobu jego funkcjonowania w teoriach ekonomicznych. Wskazuje, że wieloznaczność pojęcia "egoizm" jest odpowiedzialna za nieporozumienia, jakie występują w ekonomicznym dyskursie sięgającym po to słowo oraz na jego pograniczu z filozofią. W związku z tym omawiana jest zależność między pojęciem egoizmu a homo oeconomicus. Artykuł Ewy Rosiak-Zięby to analiza poglądów Willarda Van Ormana Quine'a - amerykańskiego filozofa neopragmatysty żyjącego w latach 1908-2000 - na temat wartości moralnych. Autorka podejmuje, za filozofem, pytania: Jaka jest geneza wartości moralnych? Czy istnieje wspólny rdzeń różnych systemów moralnych? Czy da się połączyć etykę z nauką, czy raczej należy je od siebie oddzielać? Quine ujmuje wartości moralne w perspektywie behawiorystycznej i przez pryzmat funkcji, jaką pełnią w społeczeństwie, a która polega m.in. na tym, że coś jest za wartość uznawane, co rozpoznaje się np. po sankcjach społecznych, z jakimi spotykają się wykroczenia przeciwko nim. Karol Janoś rozważa poglądy Kanta dotyczące wojny i pokoju, łącząc podejście politologiczne z filozoficznym. Określa stanowisko filozofa w tych kwestiach mianem realistycznego idealizmu, umieszczając je w ten sposób na tle politologicznego sporu między politycznym realizmem a idealizmem. Idealizm Kanta zdaniem autora wyraża się w przekonaniu, iż możliwe jest wypracowanie wiecznego pokoju na ziemi, a realizm - w uznaniu, że państwa kierują się w swoich działaniach przede wszystkim dążeniem do realizacji własnych interesów i mają skłonność do popadania w konflikty i toczenia wojen. Autor prezentuje Kantowski projekt oparcia na prawie relacji między jednostkami, między jednostkami i państwami, wreszcie między państwami. Według filozofa jest to jedyny sposób zaprowadzenia pokoju, który nie będzie tymczasowym brakiem wojny, lecz stanem wiecznego pokoju. Na zakończenie dodajmy, iż według Kanta pożądany - a nieoczywisty - postęp ludzkości wymaga budowania praworządności w dwóch wymiarach: prawa moralnego oraz stanowionego, przy czym działania w tych dwóch wymiarach będą się wzajemnie wspierać i uzupełniać. Buduje się w ten sposób szacunek dla prawa. Do postępu ku wiecznemu pokojowi jest też zdaniem Kanta niezbędna wolność słowa, "publicznego używania rozumu". Otwartość i jawność jest konstytutywna dla intersubiektywnego świata. Nieraz jednak ktoś (kto ma władzę) stara się wyeliminować publiczny sposób używania rozumu, podsuwając w zamian "prywatny", a przy tym zasłania się ukrytymi wartościami.
Oddajemy w ręce Czytelnika zbiór rozpraw dotyczących, w kolejności zamieszczenia, następujących tematów: wartość, pobożność, egoizm, wartości moralne, wojna i pokój. W warstwie historycznych i osobowych odniesień główni bohaterowie tych tekstów to: (1) Hermann Lotze, (2) Platoński Sokrates, (4) Willard Van Orman Quine, (5) Immanuel Kant. W tekście o egoizmie (3) pojawia się wiele postaci. Rozprawy łączy filozoficzna problematyka wartości, gdyby jednak chcieć umieścić wszystkie teksty w jednej rubryce, należałoby je zaliczyć do historii idei, a nie np. do aksjologii. Autorzy śledzą znaczenie wskazanych pojęć na wycinkach z ich bogatej historii, w poglądach wybranych myślicieli, i rozważają je w kontekście - w różnych proporcjach w poszczególnych rozprawach - teoretycznym, moralnym, społecznym, politycznym, światopoglądowym. Interesują ich zatem i teksty, i konteksty, w których funkcjonują te pojęcia i w których występują problemy z wartościami. Teksty przygotowano w ramach badań Intersubiektywność: źródła, struktury, funkcje, prowadzonych w Zakładzie Filozofii w Instytucie Filozofii, Socjologii i Socjologii Ekonomicznej Kolegium Ekonomiczno-Społecznego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Do czworga pracowników Zakładu Filozofii - Janusza Sidorka, Justyny Nowotniak, Grzegorza Szulczewskiego i Ewy Rosiak-Zięby - dołączył w tym tomie jako piąty autor mgr Karol Janoś, słuchacz Stacjonarnych Studiów Doktoranckich w Kolegium Ekonomiczno-Społecznym SGH. Zagadnienie intersubiektywności określiło po części obszar poruszanych w tym tomie tematów. Ważnym narzędziem intersubiektywności jest język i dyskurs. Również normy i wartości uchodzą powszechnie za oczywisty czynnik budujący wspólny, intersubiektywny świat. Oczywiste może się też wydawać, że jedno w znaczący sposób zachodzi na drugie, że jest wspólny obszar: dyskursu i wartości, czy wręcz, że ten właśnie wspólny obszar jest konstytutywny dla intersubiektywności. W rzeczy samej jest to oczywiste, jeśli spojrzymy na historię, wszak liczne teksty, w tym literackie i filozoficzne, mówią wartościowe rzeczy. A zatem w sferze kultury duchowej wartości są budowane w języku (choć nie tylko w nim). O wartościach ponadto dużo mówi się w różnych dyscyplinach nauki oraz w dzisiejszym dyskursie publicznym, jednak te rozpowszechnione w języku publicznym i naukowym wartości zwykle nie pełnią budującej funkcji lub też pełnią ją pozornie czy zgoła na opak. W wielu sposobach użycia pojęcie wartości - albo którejś z wielkich wartości, jak prawda i dobro - raczej zastępuje porozumienie i zubaża dyskurs, niż cokolwiek buduje. Mówi się o wartościach zamiast mówić czy w inny sposób robić coś, co budowałoby i wzbogacało intersubiektywny świat. Dwa pierwsze z zamieszczonych w tomie tekstów odnoszą się, poprzez różne konteksty, do tego problematycznego istnienia wartości w dyskursie. Janusz Sidorek wskazuje na to, że pojęcie wartości od początku, od kiedy nabrało filozoficznego znaczenia, było przegrane, gdyż zdawało sprawę z przegranej: zwłaszcza z rozpadu pojęcia dobra. Można by powiedzieć, że w pojęciu tym przegrana została zapamiętana i utrwalona, a dyskurs mówiący o wartościach reprodukuje i szerzy przegraną sprawę. Z kolei Justyna Nowotniak na przykładzie pojęcia pobożności ukazuje negatywną, nihilistyczną funkcję dyskursu odwołującego się do wartości. Pojęcie wartości nie cieszy się współcześnie żywym zainteresowaniem filozofów, nie jest to pojęcie obiecujące, otwierające nowe perspektywy poznawcze. Ma natomiast szerokie zastosowanie w języku potocznym, w dyskursie publicznym i politycznym, w naukach społecznych i ekonomicznych. Jego wieloznaczność sięga przy tym tak daleko, że niektórych sposobów użycia nie łączy żaden wspólny sens, inne z kolei wydają się sprzeczne, np.: wartość osoby versus wartość klienta (to pojęcie z nauk o zarządzaniu). Z drugiej strony często używa się tego słowa tak jakby miało jeden sens, i to oczywisty. Filozofa można poznać po tym, że nie jest w ten jeden oczywisty sens wtajemniczony i daje temu wyraz. Oznacza to - na gruncie dominującego w nowożytności modelu filozofii, filozofii pisanej czy wykładanej - dyskursywne i polemiczne ustosunkowywanie się do owej rzekomej oczywistości. Filozoficzna kariera pojęcia wartości przypada na wiek XIX, zwłaszcza drugą jego połowę, i pierwszą połowę XX wieku. Nietzsche rozważa wartości w perspektywie egzystencjalno-kulturowej, ich siedliskiem i źródłem jest według niego życie i sztuka, a dyskurs całej niemal europejskiej filozofii i religii uważa za skłamany i wrogi życiu. Jest więc nieprzejednanym krytykiem tradycji. Dominujący przekaz (czyli właśnie tradycja) - to, co najbardziej się niesie i najlepiej przenosi - to nihilizm. Pokolenie czy dwa po Nietzschem rozwijano w filozofii niemieckiej, bo głównie ona nad tym pojęciem pracowała, bardziej typowe dla Niemców, tzn. szkolne, systematyczne i, by tak rzec, zachowawcze badania nad wartościami. Rozważano np. ich ontologiczny status: Czym są? Czymś obiektywnym czy subiektywnym? Ich swoisty sposób bycia nazywano wtedy m.in. obowiązywaniem. Podejmowali te badania zwłaszcza filozofowie z kręgu tzw. neokantyzmu badeńskiego rozważający wartości w perspektywie kultury; pojęcie wartości było dla nich istotne w teoretycznym ufundowaniu "nauk o duchu" (humanistycznych), w tym filozofii kultury jako autonomicznej dyscypliny teoretycznej, istniejącej na własnych prawach, niezależnie od nauk przyrodniczych i ścisłych oraz opartego na nich modelu poznania. Tekst Janusza Sidorka mówi głównie o filozofii Hermanna Lotzego, niemieckiego myśliciela żyjącego w latach 1817-1881. W myśli Lotzego pojęcie wartości zaczyna funkcjonować jako ważna kategoria filozoficzna i utorowała ona drogę późniejszemu rozwojowi badań nad wartościami, m.in. wspomnianym wyżej badaniom neokantystów. Na pojęciu wartości Lotze buduje "filozofię światopoglądową", która ma być uzupełnieniem nauki i przejąć funkcje pełnione wcześniej przez metafizykę. Autor eseju próbuje znaleźć, za Lotzem, odpowiedzi na pytania: Czym są wartości? Jaki jest ich ontologiczny status? Na czym polega i co znaczy ich obowiązywanie? Wcześniejszych śladów filozoficznego pojęcia wartości autor szuka w filozofii moralnej Immanuela Kanta. Mowa jest też o Platońskiej teorii idei jako pewnym modelu myślenia o wartościach. Justyna Nowotniak rozważa pobożność, która jest głównym tematem Platońskiego Eutyfrona. Czym jest bezbożność, o którą został oskarżony Sokrates? Czy władza może w takich kwestiach wyrokować? Najwyraźniej może i używa pobożności jako narzędzia panowania i opresji. Jak wskazuje autorka, w mechanizmach panowania i podporządkowania niebagatelną rolę odgrywają idee, cnoty czy wartości moralne. Grzegorz Szulczewski śledzi różne znaczenia i sposoby użycia słowa "egoizm", przywołując poglądy dawniejszych i współczesnych myślicieli, a także odwołując się do sposobu jego funkcjonowania w teoriach ekonomicznych. Wskazuje, że wieloznaczność pojęcia "egoizm" jest odpowiedzialna za nieporozumienia, jakie występują w ekonomicznym dyskursie sięgającym po to słowo oraz na jego pograniczu z filozofią. W związku z tym omawiana jest zależność między pojęciem egoizmu a homo oeconomicus. Artykuł Ewy Rosiak-Zięby to analiza poglądów Willarda Van Ormana Quine'a - amerykańskiego filozofa neopragmatysty żyjącego w latach 1908-2000 - na temat wartości moralnych. Autorka podejmuje, za filozofem, pytania: Jaka jest geneza wartości moralnych? Czy istnieje wspólny rdzeń różnych systemów moralnych? Czy da się połączyć etykę z nauką, czy raczej należy je od siebie oddzielać? Quine ujmuje wartości moralne w perspektywie behawiorystycznej i przez pryzmat funkcji, jaką pełnią w społeczeństwie, a która polega m.in. na tym, że coś jest za wartość uznawane, co rozpoznaje się np. po sankcjach społecznych, z jakimi spotykają się wykroczenia przeciwko nim. Karol Janoś rozważa poglądy Kanta dotyczące wojny i pokoju, łącząc podejście politologiczne z filozoficznym. Określa stanowisko filozofa w tych kwestiach mianem realistycznego idealizmu, umieszczając je w ten sposób na tle politologicznego sporu między politycznym realizmem a idealizmem. Idealizm Kanta zdaniem autora wyraża się w przekonaniu, iż możliwe jest wypracowanie wiecznego pokoju na ziemi, a realizm - w uznaniu, że państwa kierują się w swoich działaniach przede wszystkim dążeniem do realizacji własnych interesów i mają skłonność do popadania w konflikty i toczenia wojen. Autor prezentuje Kantowski projekt oparcia na prawie relacji między jednostkami, między jednostkami i państwami, wreszcie między państwami. Według filozofa jest to jedyny sposób zaprowadzenia pokoju, który nie będzie tymczasowym brakiem wojny, lecz stanem wiecznego pokoju. Na zakończenie dodajmy, iż według Kanta pożądany - a nieoczywisty - postęp ludzkości wymaga budowania praworządności w dwóch wymiarach: prawa moralnego oraz stanowionego, przy czym działania w tych dwóch wymiarach będą się wzajemnie wspierać i uzupełniać. Buduje się w ten sposób szacunek dla prawa. Do postępu ku wiecznemu pokojowi jest też zdaniem Kanta niezbędna wolność słowa, "publicznego używania rozumu". Otwartość i jawność jest konstytutywna dla intersubiektywnego świata. Nieraz jednak ktoś (kto ma władzę) stara się wyeliminować publiczny sposób używania rozumu, podsuwając w zamian "prywatny", a przy tym zasłania się ukrytymi wartościami.
Opis
Wstęp
Spis treści